Czy potrzebujemy
jeszcze realności, skoro tkwimy po uszy w innej cybernetycznej przestrzeni?
Jesteśmy jej materiałem, karmimy ją wszystkim czym jesteśmy i co zachodzi...i tylko w części
jesteśmy jej architektami, inżynierami, programistami.
Jednak jest też tak, że odkrywamy to co wielu już wie od wieków, że Na początku było SŁOWO ale ono jednak też było CYFRĄ[1].
Ludzka sytuacja jest
zapętlona, nowość wydaje się tłumić wcześniejsze nawyki ale trzeba sobie
uświadomić, że Nic nowego pod słońcem. Skoro wyrażamy siebie i świat także
OBRAZAMI.